W procedurze cywilnej istnieje kilka rodzajów orzeczeń, na mocy których sąd rozstrzyga daną sprawę. Z całą pewnością każdy słyszał o:
- wyroku (którym kończy się np. sprawa o rozwód, alimenty)
- oraz postanowieniu (którym sąd rozstrzyga np. kwestię kontaktów z dzieckiem, czy stwierdza nabycie spadku).
W praktyce bardzo często można spotkać się z jeszcze jednym rodzajem orzeczenia, czyli
z nakazem zapłaty. Wydawany jest on w dwóch trybach: upominawczym bądź nakazowym.
Z doświadczenia wiem, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego czym właściwie jest nakaz zapłaty. Wiele osób myli ten rodzaj orzeczenia z wezwaniem do zapłaty. Niestety konsekwencje tego są często bardzo dotkliwe. Dlaczego?
Wezwanie do zapłaty to nic innego jak jedynie skierowanie do dłużnika żądania, aby ten w określonym przez nas terminie ostatecznie spłacił dług lub np. wydał jakąś rzecz. Często
w wezwaniu do zapłaty jest informacja, że brak wpłaty wskazanej kwoty w wyznaczonym terminie (określonego zachowania) spowoduje skierowanie sprawy do sądu. Wezwanie do zapłaty jest nazwijmy to wstępem sprawy cywilnej. Jest ostrzeżeniem oraz wyrazem wyczerpania się naszej cierpliwości w zakresie czekania na spłatę długu (czy na oczekiwanie na określone zachowanie) od dłużnika.
Natomiast nakaz zapłaty jest już orzeczeniem sądowym. Można powiedzieć, że jest to taki wyrok, tylko inaczej się nazywa. Sąd wydaje go bez udziału stron, na tzw. posiedzeniu niejawnym, na podstawie dowodów złożonym przez powoda. Wiążą się z nim poważne skutki procesowe.
W treści tego orzeczenia znajduje się informacja, że dłużnik ma w terminie 14 dni zapłacić dochodzoną przez wierzyciela kwotę, lub w tymże terminie się odwołać wnosząc sprzeciw albo zarzuty (w zależności od tego czy nakaz został wydany w postępowaniu upominawczym czy nakazowym).
Wiele osób lekceważy nakazy zapłaty, sądząc, że roszczenie jest np. przedawnione lub w inny sposób bezpodstawne. Jeżeli tak jest to trzeba się odwoływać od nakazu zapłaty, w przeciwnym razie nakaz zapłaty się uprawomocni, a wierzyciel skieruje sprawę do komornika, który na jego podstawie będzie egzekwował od nas zasądzone w wydanym nakazie należności, a wtedy (poza nielicznymi wyjątkami) będzie za późno na podjęcie obrony i zmuszeni będziemy do spłaty przedawnionego lub bezpodstawnego długu.